Przykładowy jadłospis 3000 kalorii
20:41
Hej, kochani :D
Wiele osób prosiło mnie o umieszczenie przykładowego jadłospisu diety 3000 kalorii. Zacznijmy od tego, że to nie jest rozpiska, której macie się trzymać. Chcę Wam tylko pokazać, jak można rozplanować sobie jedzenie takiej ilości.
Będę pisać i gramaturę, i przelicznik typu: ilość łyżek, część szklanki itp., aby ułatwić Wam odmierzanie składników. Ważne jest, abyście nie robiły przekłamań. Wiem, że po sobie - osoby z zaburzeniami odżywiania są ekspertami w tej dziedzinie. Niepełna łyżka, mniej chleba. Tutaj 100 kalorii, tam kolejne i się robi niezły deficyt. Więc proszę - bądźcie uczciwe wobec siebie i mnie. Anoreksja będzie najprawdopodobniej podpowiadać Wam coś w stylu: nie dodawaj tej łyżki płatków, ale to WY DECYDUJECIE. Nie ona. Więc - przejdźmy do rzeczy :D
ŚNIADANIE:
Owsianka z dodatkami (600 kcal)
- 60g płatków owsianych (6 łyżek, 3/5 szklanki)
- szklanka mleka
- łyżka (!) masła orzechowego
- banan
Sposób przygotowania:
Gotujemy płatki na mleku do osiągnięcia pożądanej konsystencji. Jeśli będzie dla Ciebie zbyt gęste - możesz dolać troszkę wody. Po ugotowaniu przekładasz do miseczki i dodajesz pokrojonego banana oraz masło orzechowe, które pod wpływem gorąca się genialnie rozpłynie :D Możesz to zrobić wieczorem, a rano tylko podgrzać owsiankę i dorzucić dodatki :)
Co na co można pozamieniać?
Zamiast masła orzechowego możesz dodać dwie łyżki słonecznika lub innych nasion/orzechów. Ponadto oczywiście wymienny jest jeszcze banan - jednak w bananie występuje kondensacja energetyczna. Mam na myśli to, że musisz zjeść wiele - na przykład - mandarynek, aby przyjąć tyle samo kalorii - co może powodować dokuczliwe bóle brzucha.
DRUGIE ŚNIADANIE:
Kanapki (500 kcal)
- chleb - 4 kromki
(jakikolwiek lubisz - zakładam, że jesz razowy - każdy chleb tego typu ma bardzo podobną kaloryczność)
- 4 plastry wędliny Z MASŁEM + warzywa
(witaminki się przydadzą - jednak zarówno warzyw, jak i masła, nie wliczamy w kaloryczność posiłku)
- jabłko
Co na co można pozamieniać?
Możesz oczywiście zrobić sobie placki, jogurt z musli - cokolwiek chcesz. To jest tylko przykład - ja byłam zbyt leniwa, aby na drugie śniadanie robić coś ambitniejszego. Ponadto jest to świetna opcja do szkoły. Łatwo jest je przechowywać i zjeść, gdy jest się poza domem :)
PRZEKĄSKA
Słodycze i inne pyszności (500kcal)
- serek Danio
- pół tabliczki czekolady
- owoce/wafelek/cukierki (różnie ;) )
Co na co można pozamieniać?
Tutaj zawsze szalałam. Dorzucałam sobie przeróżne rzeczy. Mniej więcej wyglądało to tak, lecz wybierajcie to , co najbardziej lubicie, to, czego nie jedliście bardzo długo ze względu na anoreksję, a nawet to, czego się boicie. :D
OBIAD
Makaron z tuńczykiem i pomidorami z puszki (600kcal)
- 100 gramów makaronu pełnoziarnistego
- puszka tuńczyka w sosie własnym
- 150 gramów pomidorów w puszcze (oczywiście na oko :P)
- cebula (na oko)
- szklanka soku przecierowego owocowo-warzywnego
Sposób przygotowania:
Makaron ugotuj według przepisu na opakowaniu w osolonej wodzie. Nalej łyżkę oliwy z oliwek (nie wliczamy jej do bilansu) po czym zeszklij na niej cebulę. Dodaj pomidory z puszki i duś przez parę minut. Odsącz tuńczyka z wody po czym dodaj do reszty. Podaj z makaronem. Po obiedzie wypij szklankę soku.
PODWIECZOREK/NIGHTSNACK:
300 kalorii
Ja zazwyczaj jadałam tutaj jakieś słodycze, albo suche płatki smakowe ;D
KOLACJA
500 kalorii
- serek wiejski (200g - żaden light :P)
- szczypiorek, pieprz
- 3 kromki chleba posmarowane masłem
- warzywa w jakiej chcecie formie
Sposób przygotowania:
Do serka wkrawamy szczypiorek, dodajemy troszkę pieprzu. Możecie albo nałożyć go na kanapki, albo jeść łyżeczkę przygryzając chlebem. ;)
UWAGI
Pamiętajcie, że to jest zarys. Możecie jeść cokolwiek chcecie.
Podwieczorek może robić za nightsnack'a.
Rozpisałam tutaj najbardziej podstawowy jadłospis. Rzeczy nieskomplikowane i niedrogie. :)
Nie bójcie się tłuszczu. Do bilansu nie wliczamy kalorii pochodzących z masła oraz z oliwy. One nie wpływają na wagę osób z anoreksją. Jeśli chcecie, abym podała przepisy na poszczególne posiłki napiszcie w komentarzach. Zrobię wtedy serię tego typu wpisów ;)
Ponadto, gdy w powyższym jadłospisie jest napisane: banan - specjalnie nie napisałam - "duży", "mały", "średni". Chodzi o to, aby oduczyć się liczenia każdych 10 kalorii. Na zakupy wysyłacie mamę, brata, tatę. Nie ma czegoś takiego, że idziecie do sklepu i wybieracie sobie najmniejsze banany, chleb z kromkami wielkości karty kredytowej. Mówicie: Mamo kup mi chleb żytni/mieszany/ze słonecznikiem (jestem jego fanką :P) i tyle. Żadnego karmienia anoreksji.
Dla niektórych z Was to, co właśnie przeczytaliście wydaje się być czymś nienormalnym. Odczuwacie panikę itp.. Tak właściwie to nie Wy ją odczuwacie, a choroba, która przelewa na Was swoje uczucia. Prawda jest taka, że na początku może być ciężko Wam przyzwyczaić się do takiej ilości jedzenia. Mogą pojawić się bóle brzucha, nie będziecie mieć apetytu. Najważniejsze jest, abyście od początku jedli KAŻDY posiłek - nieważne , czy macie na niego ochotę, czy nie. Pamiętam, że na początku jadłam wszystko mechanicznie. Nieraz , gdy wstałam za późno zjadałam 1100 kalorii w ciągu dwóch godzin. Ale wiedziałam po co to robię. :) I tak samo jest z Wami. Choćbyście mieli wątpliwości musicie być pewni. Pamiętać, że robicie to, bo pragniecie normalności i zdrowia.
Wierzę w Was, kochani!!! Trzymam kciuki i pozdrawiam :*
xxx
P.S.: Oczywiście w razie pytań zapraszam na aska lub maila ;)
I na dokładkę macie piosenkę motywacyjną :D
6 komentarze
Usiłuję od paru dni dopasować się do tego jadłospisu, ale kiepsko mi to wychodzi, ciągle podgryzam pomiędzy posiłkami co powoduje u mnie poczucie, ze mnóstwo rzeczy dodatkowo zjadałam i w związku z tym nie panuję nad ilością kalorii. Mam wrażenie,że przekraczam dopuszczalną ilość. Podaj proszę też parę przepisów, bardzo by mi się przydały
OdpowiedzUsuńTo jest poglądowy jadłospis, dla osób, którym jest ciężko rozłożyć kalorie tak, aby wyszło 3000. Podjadanie nie jest złe ;) Nie musisz tego zaprzestawać :D
UsuńHej A ja mam problem z wieczorem czyli kolacja wszędzie piszą nie jeść 2-3 h przed snem a także kolacja ma być lekka i mała jak z tym jest wieczornym jedzeniem
OdpowiedzUsuńJesteś osobą na recovery, twoim celem nie jest jeść "Tak jak wszędzie piszą"-wszędzie piszą dla osób albo ustabilizowanych fizycznie, chcących utrzymać wagę , albo takich których celem jest utratą kilogramów. Nie możesz się sugerować nimi bo teraz ty musisz przytyć. Nie bądź pod władaniem tego okropnego głosu z tyłu głowy. Powiem Ci więcej-jeżeli chcesz się od niej uwolnić to rób wszystko naprzeciw jej. Ona ci wmawia że jesteś brzydka-stawaj co dzień w lustrze i mów sobie że jesteś piękną i wspaniałą osobą. Mówi abyś wzięła te platki co mają 20kcal mniej? Weź te co mają więcej. Zechce cię zmusić do wzięcia małego banana? Weź największego jaki znajdziesz. Każe Ci jeść do 18? Zjedz tuż przed snem.
UsuńTo jest sedno. Powtórz te czynności wiele razy A staną się zwyczajne. To o tą normalność walczymy. Ona taka właśnie jest. Czy twoi znajomi/rodzina/po prostu ludzie zdrowi nie jedzą wiczorem chociaż są głodni? Wybierają mniej kaloryczne o 30kcal jedzenie "Aby nie przytyć " chociaż to im nie smakuje? Mam nadzieję że nie.
Ja sama przechodząc na Minnie Maud bałam się jeść słodyczy bo ona mi mówiła "nie powinno się jeść słodyczy i przekąsek, zamiast tego lepiej sięgać po orzechy i owoce.." I tego typu bzdety o zdrowiu, i pomyślałam "jakie ty masz głupie argumenty, nie wierzę że się na to nabiore" i rzeczywiście jak zaczęłam jeść te słodycze to świat się nie zawalił A myśli przestały się pojawiać. To jest terapia szokowa. W recovery jesz i robisz rzeczy których wcześniej się bałaś. Boisz się jeść wieczorem? Zrób to tuż przed snem. Pokaż jej że nie obchodzą cię jej zaczepki, najlepiej od razu. Bo ty chcesz jeść normalnie, nie jak w wyidealizowanych magazynach o sportsmenach i trenerach fitness. Co do jedzenia-jesz wtedy gdy jesteś głodna. Nawet o 3 w nocy, możesz wstać, otworzyć lodówkę i zjeść to jabłko albo batona, jeżeli twoje ciało czuje taka potrzebę. Jestem od prawie miesiąca na recovery i już widzę efekty w sferze psychicznej. Co do fizycznej to czuje się lepiej w swoim ciele A żebym przytyla nie widzę. Waga wskazała ostatnio 2 kg więcej więc tylko się cieszyć.
Trzymam kciuki za Ciebie i życzę gorąco dobrej nocy.
PS. Gdzieś czytałam że wychodząc z choroby, NALEŻY wręcz jeść na noc i to nie tyle wafla ryżowego ale np. Czekoladę.
Jeszcze raz powodzenia :)
Jesteś osobą na recovery, twoim celem nie jest jeść "Tak jak wszędzie piszą"-wszędzie piszą dla osób albo ustabilizowanych fizycznie, chcących utrzymać wagę , albo takich których celem jest utratą kilogramów. Nie możesz się sugerować nimi bo teraz ty musisz przytyć. Nie bądź pod władaniem tego okropnego głosu z tyłu głowy. Powiem Ci więcej-jeżeli chcesz się od niej uwolnić to rób wszystko naprzeciw jej. Ona ci wmawia że jesteś brzydka-stawaj co dzień w lustrze i mów sobie że jesteś piękną i wspaniałą osobą. Mówi abyś wzięła te platki co mają 20kcal mniej? Weź te co mają więcej. Zechce cię zmusić do wzięcia małego banana? Weź największego jaki znajdziesz. Każe Ci jeść do 18? Zjedz tuż przed snem.
OdpowiedzUsuńTo jest sedno. Powtórz te czynności wiele razy A staną się zwyczajne. To o tą normalność walczymy. Ona taka właśnie jest. Czy twoi znajomi/rodzina/po prostu ludzie zdrowi nie jedzą wiczorem chociaż są głodni? Wybierają mniej kaloryczne o 30kcal jedzenie "Aby nie przytyć " chociaż to im nie smakuje? Mam nadzieję że nie.
Ja sama przechodząc na Minnie Maud bałam się jeść słodyczy bo ona mi mówiła "nie powinno się jeść słodyczy i przekąsek, zamiast tego lepiej sięgać po orzechy i owoce.." I tego typu bzdety o zdrowiu, i pomyślałam "jakie ty masz głupie argumenty, nie wierzę że się na to nabiore" i rzeczywiście jak zaczęłam jeść te słodycze to świat się nie zawalił A myśli przestały się pojawiać. To jest terapia szokowa. W recovery jesz i robisz rzeczy których wcześniej się bałaś. Boisz się jeść wieczorem? Zrób to tuż przed snem. Pokaż jej że nie obchodzą cię jej zaczepki, najlepiej od razu. Bo ty chcesz jeść normalnie, nie jak w wyidealizowanych magazynach o sportsmenach i trenerach fitness. Co do jedzenia-jesz wtedy gdy jesteś głodna. Nawet o 3 w nocy, możesz wstać, otworzyć lodówkę i zjeść to jabłko albo batona, jeżeli twoje ciało czuje taka potrzebę. Jestem od prawie miesiąca na recovery i już widzę efekty w sferze psychicznej. Co do fizycznej to czuje się lepiej w swoim ciele A żebym przytyla nie widzę. Waga wskazała ostatnio 2 kg więcej więc tylko się cieszyć.
Trzymam kciuki za Ciebie i życzę gorąco dobrej nocy.
PS. Gdzieś czytałam że wychodząc z choroby, NALEŻY wręcz jeść na noc i to nie tyle wafla ryżowego ale np. Czekoladę.
Jeszcze raz powodzenia :)
Nie wprowadzaj ludzi w błąd, bo tylko im szkodzisz. Czy jeśli wszyscy mówią, że nie można kraść, to ty kradniesz, żeby się im przeciwstawić? Wszystko z umiarem, ale swoim ignoranctwem możesz tylko zaszkodzić.
Usuń