Oczywiste oczywistości

02:26

Ale pewnie i tak nie dla wszystkich . :P

Wszystko właściwie zaczyna się podobnie - nie wiesz jak, nie wiesz czemu.

Po prostu zdrowe odżywianie/chęć zrzucenia paru kilogramów/chęć bycia zauważonym.

Jeśli Twojego początku historii nie wymieniłam - z góry przepraszam :D Te są najczęstszymi. I nagle jest to coś. Ten ciągły strach. A to przed cukrem, a to przed przytyciem od jednego jabłka. W Twojej głowie tylko jedzenie... Co zjem za godzinę? Co zjem jutro? Co będzie lepsze: pół serka wiejskiego light czy może dwa wafle ryżowe? Czy od owoców na noc przytyję?



Do tego dochodzą inne standardowe rzeczy: przeglądanie stron z przepisami na nietypowe potrawy, których i tak prawdopodobnie nie zrobimy (ewentualnie swojej rodzinie , nie próbując nawet przygotowanego dania). Samo oglądanie jedzenia - czy w sklepie, czy w gazetach, internecie nas satysfakcjonuje. (Przyznajcie się: oglądanie fotek na tumblr, instagramie, wyczekiwanie na post blogerki śniadaniowej lub recenzującej słodyczy - brzmi znajomo? ;) )




Niestety - nie prowadzi nas to jednak do zjedzenia oglądanych rzeczy.

Gdy zjemy coś co nam nie zasmakuje czujemy się dziwnie... Oszukani. "Zmarnowane kalorie" -szepcze nam podświadomość.
Oczywiście do tego jakikolwiek ruch - ciągle , wciąż. Gdybyś mogła pewnie stałabyś nawet na zajęciach w szkole/na studiach.
Kłótnie w domu? Nic nowego. Święto jest, gdy chociaż jeden dzień obejdzie się bez kłótni.
Obsesyjne ważenie się, porównywanie do innych oraz to, że oczywiście nie widzisz, że coś jest nie tak.


Pewnie część z tych wymienionych rzeczy to był standard, ale były też takie, o których żaden lekarz mi nigdy nie wspomniał. Wymieniają zawsze to samo: wychładzanie się blablabla...
Miałam już naprawdę dosyć.
Dlatego w skrócie opowiem Wam moją historię  - ale to w następnym poście ;) xxx


You Might Also Like

1 komentarze

  1. Właśnie zjadłam wafelka bo miałam ochotę tylko nie było tego co chciałam więc kupiłam co było i.... nie był dobry i poczułam się fatalnie tak jak piszesz oszukana. Choroba zaczęła mówić widzisz dość że nie zdrowe to jeszcze nie dobre trzabyło zjeść coś zdrowego. I tu się gubię czy ja chcę jeść zdrowie nieprzetworzone pokarmy czy choroba. Jem np masło orzechowe nuteli nie bo nie zdrowa
    Jak to rozgraniczyc co moje a co choroby.ciasta drożdzówki jem ale takie sklepowe słodycze sporadycznie czy dobre to podejście

    OdpowiedzUsuń